Problem związany z oprowadzaniem tak zwanych wód dołowych, czyli odpompowywanych z kopalni dla zapewnienia możliwości wydobycia nie jest problemem nowym. Już w czasie obrad „Okrągłego Stołu” w roku 1989 sprawa ta była poruszana. Znalazło swoje odzwierciedlenie w jednym z wniosków „podstolika” ds. górnictwa, który rekomendował zajęcie się przez Państwo tym problemem, ponieważ powoduje on szkody zarówno dla gospodarki jak i dla polskiej przyrody. W ciągu 30 lat niewiele zmieniło się w tej materii a brak działań tłumaczono zawsze podwyższeniem kosztów wydobycia surowców. To bagatelizowanie i lekceważenie konieczności ochrony środowiska rzecznego przed nadmiernie zasoleniem doprowadziło do pojawienia się w Odrze „złotej algi” i jej toksycznego zakwitu w 2022 roku. Jego konsekwencją była śmierć milionów organizmów żyjących w Odrze i Kanale Gliwickim. Jako główne przyczyny katastrofy odrzańskiej należy uznać: - ponad normatywne zasolenie wód Odry oraz innych rzek: Ruda, Bierawka, Kłodnica, do których odprowadzane są wody dołowe z kopalń węgla, kamiennego i miedzi; - zabudowę hydrotechniczną Górnej Odry, która powoduje spowolnienie przepływu wody co tworzy warunki dla namnażania się glonów w tym „złotej algi”; - odprowadzanie innych ścieków do Odry i dopływów a zawierających azot i fosfor oraz inne pierwiastki niezbędne „złotej aldze” do rozwoju; - zmiany klimatu oraz wzrost w atmosferze poziomu dwutlenku węgla. Należy, jednakże podkreślić, że gdyby woda w Odrze spełniała normy zasolenia przewidziane dla rzeki tego typu, czyli nie przekraczałoby ono 850 S/cm co odpowiada około 0,54 g soli w litrze wody, złota alga nie byłaby w stanie się namnożyć w takiej ilości, aby doszło do katastrofy. Tak więc wbrew niektórym opiniom do katastrofy na Odrze doprowadziła tylko i wyłącznie działalność bezpośrednia człowieka. Czynniki naturalne miały w tym oczywiście pewien udział, jednakże same w sobie nie były w stanie doprowadzić do takiego zjawiska. Problem wynikający z występowania złotej algi w dorzeczu Odry nie zakończył się w sierpniu 2022 roku. Algi dalej występują bardzo licznie w Kanale Gliwickim i wywołują toksyczne zakwity połączone ze śnięciami ryb. Dzieje się tak dlatego, że w dalszym ciągu problem zrzucania zasolonych wód kopalnianych do Odry i jej dopływów nie został rozwiązany. Jeśli spojrzymy na zmiany zasolenia wzdłuż biegu Odry to widać, że w miarę przyłączania się do Odry kolejnych dopływów jej zasolenie coraz bardziej wzrasta. Jest to tzw. efekt skumulowany, czyli wzrost stężenia zanieczyszczeń w ostatecznym odbiorniku na skutek doprowadzania ich z kolejnych źródeł. I ten właśnie efekt jest przyczyną tego, że Odra miejscami jest słona jak morze. Alga ma się też dzięki temu świetnie co pokazuje najlepiej kolejna fala śnięć, które wystąpiły w Kanale Gliwickim wiosną i późnym latem. A jej występowaniu przynajmniej do tej pory sprzyjał brak zrozumienia problemu przez administrację państwową na różnych szczeblach, promującą działania tylko sprzyjające rozwojowi tego gatunku. Cała ustawa „o rewitalizacji Odry” czy też pomysł Wód Polskich, aby słoną wodą z Bierawki wypełnić wyrobisko w Kotlarni - powstanie więc około 700 hektarowe słone jezioro, idealne siedliska dla algi, ani o krok nie zbliżają nas do rozwiązania problemu. Dalej bowiem można wprowadzać ścieki o przekroczonych parametrach, opłaty za wprowadzanie soli do rzek obecne czy planowane są śmiesznie niskie, a skumulowany efekt wprowadzania zanieczyszczeń nie jest brany pod uwagę przy wydawaniu kolejnych pozwoleń wodnoprawnych. Aby zacząć wprowadzać w życie działania, które tą sytuację zmienią trzeba dokonać głębokich zmian w systemie prawa ochrony środowiska a przede wszystkim: Zwiększyć opłaty za odprowadzanie do rzek wód kopalnianych do takiego poziomu, aby przestało się to opłacać; Wprowadzić mechanizmy finansowe, które promować będą zakłady górnicze, podejmą działania na rzecz ograniczenia ilości odprowadzanej z wodą soli budując systemy retencyjno-dozujące o określonej pojemności czy instalacje odsalające np. poprzez zmniejszenie opłat za jeden kilogram soli odprowadzanej z kopalni; Wprowadzić stały system nadzoru nad zakładami odprowadzającymi ścieki a przede wszystkim odejść od sytemu tzw. samo-raportowania, czyli sytuacji, w której to zakład przesyła informację o tym co, kiedy i ile zrzucał na rzecz sytemu kontroli prowadzonego przez niezależną instytucję; Uzależnienie wartości emisji zanieczyszczeń od natężenia efektu skumulowanego jaki może wystąpić przy różnych stanach wód a zwłaszcza przy niskich i bardzo niskich, oraz wprowadzenie systemu centralnego sytemu zarządzania zrzutami ścieków i wód dołowych w całym dorzeczu Odry i Wisły tak aby minimalizować możliwość wystąpienia znacznych przekroczeń norm jakości wody. Więcej wyjaśnień w ekspertyzie: http://www.ratujmyrzeki.pl/270

zasolenierzekiOdrazanieczyszczeniaprzemysłkatastrofaalgizłota algazatrucie